
Podszyszkownik muchomor
Posty: 74
Dołączył(a): Pt lip 24, 2009 9:22 pm
Lokalizacja: ze snów
Aktywna Strona Nieskończoności – “Jasne widzenie”
Nagual Carlos Castaneda, Florinda Donner – Grau i ich dwoje uczniów byli razem w miejscowej jadłodajni na lanczu. Romantyczna wiejska piosenka, grała gdzieś w tle i Carlos Castaneda, uśmiechając się powiedział: “Wielki omen! Pomówmy dziś o miłości. Właśnie tego wszyscy pragną, nieprawdaż? Chcemy miłoooooooości.”
Uczniowie chichotali i wili się na krzesłach.
“Weźmiemy i położymy ten temat na stole,” kontynuował nagual. “Nigdy nie będziesz wolny, jeśli tego nie zrobisz. Ale po pierwsze, musisz wiedzieć o czym jest ta nasza historia. Chcemy być wolni, by poczuć to czym jest prawdziwa miłość. Sympatią bez inwestowania.”
Zwrócił się do młodej kobiety. “Dużo rekapitulujesz. Jak myślisz co jest twoją opowieścią?”
“Tak, zrobiłam wszystko, co mogłam zrobić by spróbować podobać się mężczyznom, więc oni mnie kochali. Moja matka zrobiła to samo. Na przykład byłam z jednym facetem i robiłam wszystko dla niego. Gotowałam dla niego, posprzątałam cały dom dla niego, starałam się podobać mu seksualnie,” ostatnie słowa powiedziała szepcząc do Florindy, potem podnosiła znów głos mówiąc: “Nawet zapłaciłam trochę jego rachunków. A on odszedł tak czy owak…”
“To samo przydarzyło się i mnie.” Przerwał młody mężczyzna.
“Naprawdę?” nagual zapytał. “Opowiedz nam.”
“Dobrze, odpowiedział młody mężczyzna; Uświadomiłem sobie, że naprawdę byliśmy dobrze dobrani i naprawdę ją kochałem. Nawet okazywałem jej swoje uczucia do niej, ale i tak to nie było wystarczające. Zostawiła mnie! Nie mogłem w to uwierzyć!”
“Dlaczego ona odeszła?” spytał nagual, iskrząc oczami.
“Naprawdę nie wiem… ona nigdy…”
Właśnie wtedy, gdzieś za młodym człowiekiem dobył się wstrząsający dźwięk, był to dźwięk tłukącego się szkła na pobliskim stole i głośny wrzask jakiejś kobiety: “Chyba żartujesz?! Masz inną kobietę i oczekujesz, bym pozostała z tobą? Czemu dopiero teraz mi o tym mówisz?!”
Facet, który siedział z nią przy stole odpowiedział defensywnie, “Spójrz, zrozum, nie powiedziałem ci, ponieważ myślałem o tobie, chciałem cię tylko ochronić.” Wtedy kobieta zrozumiała, że cała restauracja spogląda na nią i uciekła płacząc. Dwoje uczniów siedziało z otwartymi ustami. Oczy Florindy błyszczały.
“Whoa”, powiedział nagual cicho, ponieważ ludzie w restauracji spróbowali nadal jeść. “Oni walczą, by obronić swe sekrety. Whoo,”- powiedział i zadrżał. “Tak,” powiedział, zwracając swą uwagę na młodego ucznia. “Czy jest coś co pomijasz w swej opowieści?”
“Dobra, w porządku, miałem inne kobiety, ale moja dziewczyna nie potrzebowała o tym wiedzieć!
“Hunh!” nagual chrząknął. “I to nazywasz miłością?”
Młody facet wydawał się tego nie słyszeć. “Mój ojciec robił to samo i mój dziadek przed nim też! Wydaje mi się że moja matka i babcia akceptowały taki stan rzeczy. To określa rodzinę! Tak czy owak, nagualu, pytam się ciebie czyż to nie jest właśnie wolnością? Zostawić w przeszłości szkodliwy aspekt socjalizacji, bycia czymś skrępowanym?”
“Tak ty zawsze, jesteś bardzo zdolny, caballero,” powiedział nagual. “Zdolny dla siebie. Tak, wolność otrzymujesz po przebyciu szkodliwych aspektów socjalizacji, takich jak ukrywanie, albo manipulowanie innymi ludźmi, albo przyjmując, że jesteś upoważniony, by wyjść poza pewne odpowiedzialności choćby z powodu płci; jeśli postrzegasz energię bezpośrednio, co don Juan nazwał wolnością, to zaprowadzi cię to do dostrzeżenia, że nadal uczestniczysz w ewolucyjnych aspektach socjalizacji, przykładowo takich jak kultywowanie świetnie dostrojonej świadomości twojego wpływu na innych ludzi.”
“Jak wolność mogłaby stać się robieniem czegoś dla innych?” kontynuował. “To wydaje się być koszmarnym niewolnictwem. Wolność jest wolnością jak sama nazwa wskazuje, jest to wolność od naszych uspołecznionych oczekiwań, ale wolność od odpowiedzialności? Faktycznie, przepraszam, powinienem powiedzieć wam, że wolność przynosi nowe odpowiedzialności – jesteś bardziej świadomy, dlatego nie możesz już ukryć tego co już w tej chwili wiesz – a integralność wymaga, byś postąpił według tej nowej wiedzy. Wojownik – podróżnik na szlaku wiedzy, jest skłonny położyć swe życie na szali, by działać i komunikować się ze wszystkim co go otacza, w ten sposób czyni honory dla Ducha – w sobie jak i w innych ludziach.”
“To co robiłeś”, kontynuował, “nie jest wolnością, to tylko wzorowanie się na najgorszych aspektach twojego rodu, przykładowo takich jak uważanie, że codziennością jest utrzymywanie sekretów dla swojego własnego użytku. W tym oszustwie nie tylko uczestniczą sami faceci; oni znajdują sobie kobiety, które lubią dawać przyzwolenie na takie oszukiwanie, a nawet popierają ten stan rzeczy. Prawdę mówię Florinda?” Zapytał.
“Prawdę!” Powiedziała Florinda. “Kobiety, które jedynie zaspakajają potrzeby mężczyzn, którym nie chce się zaangażować, robią to tłumacząc się przed samymi sobą, że są zadowolone tymi kilkoma okruszkami sympatii które otrzymują, ponieważ one czują się niegodne prawdziwych uczuć. – To tak jak w twojej opowieści? Zapytała młodą kobietę.
“Prawda”, odpowiedziała uczennica.
“Albo kobiety, które oczekują, by facet troszczył się o nie, opiekował się nimi” kontynuowała Florinda.” Ponieważ one myślą, że same nie są zdolne do zrobienia tego – i wtedy one natychmiast zarzucają facetowi, że nic nie robi by czuły się szczęśliwe! Albo mamy też silne kobiety, które próbują zachować się jak faceci i robią podboje, albo próbują ukraść innej kobiecie faceta. W wszystkich tych przypadkach, one żądają jedynie władzy nad drugą osoba i walczą zaciekle o to by obronić swe prawo do dalszego takiego postępowania!”
“Czy takie postępowanie czyni was bardziej wolnymi?” spytał nagual.
“Nie.” Uczniowie wymamrotali.
“Naszą wolność określa miejsce i rodzina gdzie przychodzimy na ten świat,” kontynuował nagual, “musimy się tego nauczyć, po to by potem wygładzić nasze połączenia z swym rodem, by móc ucieleśniać i rozwinąć jego doskonałe części. Ponieważ jesteśmy schwytani w pułapce ściśle określonego punktu scalającego ludzkiej formy; właściwym kierunkiem jest wtedy nadanie mu światła i uczynienie go piękniejszym w miejscu gdzie jesteśmy – poprzez to co stanowi części składowe waszego dziedzictwa.”
“Don Juan powiedział mi, że jeśli chcemy wyjść poza to przywiązanie, musimy przestać marnować swoją najlepszą energię, którą mamy. Jest to energia stąd,” powiedział nagual, robiąc rozległy gest, który wskazywał na duży obszar od jego pępka aż do stóp. “Niższe dyski! Używamy tej energii by ukrywać się, szukać komfortu i wygodnego życia, walczymy tą energią o władzę, albo czujemy się dobrze w jakichkolwiek już znanych nam miejscach lub sytuacjach, wszystko jedno jakich, byle tylko poczuć się pewnie i całkowicie bezpiecznie, a przede wszystkim, energia ta chroni nas całkowicie przed pytaniami i kwestionowaniem zasadności naszych czynów.”
Przerwał i popatrzył na uczniów uważnie.
“Don Juan powiedział, że gruntowna rekapitulacja naszych osobistych historii wiązała się z obszarami niższych dysków i może uwolnić nas od ludzkiej formy, zamiast więzić, prowadzi nas do ucieleśnienia wzniosłych możliwości ludzkich istot w naszym ludzkim rodzie,” kontynuował. “Takie postępowanie może przynieść nam energię i świadomość, potrzebną do zadawania pytań, bez uprzedzeń i osądzania kogokolwiek: “Czy żyjesz snem, czy koszmarem, swojego rodu? Jesteś w tym koszmarze osamotniony? Albo śnisz zanurzony w nieskończoności wraz z Duchem.”
Dodano 6 minut temu:
Jeszcze jeden cytat o rekapitulacji, w którym jest poruszona ważna rzecz
"Nadrzędnym celem Don Juana było pomóc mi widzieć jak energia przepływa przez wszechświat.
W świecie szamanów, widzenie energii w ten sposób jest pierwszym obowiązkowym krokiem do
szerszego, swobodnego postrzegania w odmiennym systemie poznawczym. W celu wywołania u mnie
odruchu widzenia, Don Juan wykorzystał inne obce mi systemy postrzegania. Jeden z
najważniejszych nazwał rekapitulacją, która polegała na systematycznym analizowaniu własnego
Ŝycia, fragment po fragmencie i rozpatrywaniu, nie w świetle krytycyzmu lub szukania wad, ale w
świetle próby zrozumienia własnego Ŝycia i zmiany jego kursu. Założeniem Don Juana było że każdy
praktykujący gdy zobaczy swoje Ŝycie w sposób bezstronny, którego wymaga rekapitulacja, nigdy nie
wróci do tego samego Ŝycia."
Carlos Castaneda Koło czasu
Dodano 24 minut temu:
Jak widać na przykładzie dość rozwlekłym, pogodzenie się z sobą, przeszłością, tym co nas gnębi, jak również poznanie siebie jest bardzo ważne. czasem to co widzimy nie jest tym czym jest tak naprawdę w rzeczywistości. czasem nie zdajemy sobie sprawy z własnych słabości, bądź połączeń które maja na nas wpływ. warto się nad tym głębiej zastanowić, ponieważ uwolnienie energii, bądź wykorzystanie jej w inny sposób tylko może nam pomóc na naszej drodze rozwoju
www.nibylandia.blogx.pl