Jak szaman, to z syberii lub ameryki :)

http://polish.ruvr.ru/2012_04_17/72059233/

Jak można odróżnić prawdziwego szamana od oszusta?

Trzeba pamiętać, że nie można zostać szamanem, nie można nauczyć się kunsztu szamana. Szamanizm jest zdolnością, przekazywaną z pokolenia na pokolenia. Prawdziwy szaman jest szamanem urodzonym. Ponadto, prawdziwy szaman nigdy nie przestawi listy cen swych usług, jak to jest obecnie często robione. Istnieje przekonanie, że człowiek, który zwrócił się o pomoc do szamana, sam zadecyduje, jak ma odwdzięczyć się, inaczej za te „stawki” szaman zostanie okrutnie ukarany”.

no ekhm opierając się na tym:
http://docs6.chomikuj.pl/458006606,0,1, ... ego%5D.pdf

Pojawienie się nowych szamanów może zajść w wyniku trzech procesów
(kolejność według malejącego prestiżu powstających w ten sposób szamanów):
spontanicznego powołania, odziedziczenia funkcji, z decyzji własnej lub innych

Eliade ? o rety, a w psychologii powołujemy się na Freuda ?

mamy 2012 nie mylmy dawnych pionierów badań nad czymś z wypowiedziami hm
chyba trzeba ich nazwać ekspertami ?

no wiesz... mi ten artykuł pachnie troche takim zazdrosnym monopolizmem.... Zresztą jeśli.

Prawdziwy szaman jest szamanem urodzonym.

To trzeba by spytać skąd to się wzięło u pierwszego "szamana"?

Ale mniejsza. Ja poprostu chciał bym tylko przyuważyć że ten artykuł nie jest zbytnio obszerny, i nawet nie dali linka do tego "instytutu szamańskiego". Więc nie wiem za bardzo co o tym myśleć...
Więc ciężko to nazwać "głosem ekspertów" skoro to głos z 3 ręki.

O ile wiem, szmani i ich odpowiednicy na calym świecie, zwłaszcza w kulturach animistycznych, uważaja, ze do tej roli powołują duchy. Nawet przyznają, ze coraz częsciej duchy powolują do tej funkcji osoby spoza danych kregów kulturowych, bo widac mają w tym swój cel.

Ale w sumie to chyba indywidualna sprawa kazdego. Jak sie chce isc drogą animizmu i sie z duchami współpracuje to czemu nie znazwać tego szmanizmme czy takiej osoby szmaname? Myslę, ze dla niej to i tak "rybka" jak sie ją nazwie

JOp... zgadzam się, chociaż fakt faktem zbijanie na tym kasy... to troche... niesmaczne... i krzywdzące.

wiesz zależy jak na to patzreć i ile kto bierze. Znajomy szaman praktycznie bierze tyle co idzie na ofiary dla duchów, czasem robi za garniec smalcu, czasem za free, a nawet doklada, bo jednak pewne rzeczy na ofiary kupic trzeba.

jak na mój gust to zupełnie co innego... No chyba że chodzi też o ofiare na Bentleya xP

nie. Na to co lubia duchy

[noezb]

Zasadniczo chodzi o sprawiedliwą wymianę "energii".

na pewno nie wyciąga całej kasy od ciebie